Polska Eva znalazła się w pierwszej dziesiątce most-humanlike botów na świecie!
W 1950 roku Alan Turing zaproponował test w ramach badań nad stworzeniem sztucznej inteligencji. Miał on odpowiadać na pytanie: Czy jesteśmy w stanie zbudować myślące maszyny?.
Test wygląda następująco: sędzia – człowiek – prowadzi rozmowę w języku naturalnym z pozostałymi stronami. Jeśli sędzia nie jest w stanie wiarygodnie określić, czy któraś ze stron jest maszyną czy człowiekiem, wtedy mówi się, że maszyna przeszła test. Zakłada się, że zarówno człowiek, jak i maszyna próbują przejść test zachowując się w sposób możliwie zbliżony do ludzkiego.
Turing oczekiwał, że maszyny w końcu będą w stanie przejść ten test. Oceniał, że około roku 2000 maszyny z pamięcią o pojemności 109 bitów (około 119 MB) będą w stanie oszukać 30% sędziów w czasie pięciominutowego testu.
Obecnie ten test realizowany jest w formie konkursu Loebnera, który odbywa się nieprzerwanie od 1990 roku, od 2014 pieczę nad nim sprawuje AISB. Przewidywano, że konkurs ostatecznie zakończy się, gdy sędziowie nie będą już potrafili rozróżnić rozmowy ze sztuczną inteligencją od tej z człowiekiem, a tym samym maszyna zda test Turinga. Na zwycięzcę czeka jednorazowa nagroda główna: 18-karatowy złoty medal oraz 100.000 dolarów.
Jak do tej pory, mimo zainteresowania konkursem licznego grona osób z branży sztucznej inteligencji, nikomu nie udało się zdobyć nagrody. Co roku wyróżniany jest natomiast zwycięzca, czyli program, który osiągnął najlepsze wyniki spośród wszystkich zgłoszonych do konkursu botów.
Tegoroczna edycja konkursu trwała od 12 do 15 września 2019 i została zorganizowana podczas konferencji Creativity Meets Economy. Jej przebiegł odbywał się na innych zasadach niż ubiegłoroczne. Konkurs miał charakter otwarty i był szerzej dostępny zarówno dla twórców oprogramowania, jak i publiczności. Tradycyjnie wzorowany na teście Turinga (podczas rozmów sędziowie muszą zgadnąć, kto jest człowiekiem, a kto maszyną), w tym roku miał nieco prostszą formułę. Wszyscy sędziowie wiedzieli, że prowadzą dialog z maszynami, mieli jedynie wskazać, który z algorytmów podczas testowych konwersacji najlepiej naśladował człowieka.
W tym roku wziął w konkursie polski chatbot Eva stworzony przez firmę Stanusch Technologies.
W momencie startu w konkursie Eva miała zaledwie 4 tygodnie. Konkurowała więc z o wiele bardziej doświadczonymi od siebie programami, które do zawodów podchodziły już wielokrotnie. Mitsuku czy Uberbot, najpotężniejsi rywale, zajęli kolejno I. i II. miejsce. Mimo takiej konkurencji i braku wcześniejszego doświadczenia w podobnych zawodach, Eva wypadła bardzo dobrze. Oficjalnie można stwierdzić, że polski chatbot należy do pierwszej dziesiątki „najbardziej ludzkich botów na świecie” 😊.
Jak każdy chatbot, także i Eva została oceniona w dwóch kategoriach: overall (ogólnej) i human-like (podobieństwie dialogu do rozmowy z człowiekiem). W kategorii human-like Evę wyprzedziło zaledwie 6 innych programów.
Przygotowując Evę w Stanusch Technologies SA, skorzystał z wieloletniego doświadczenia, jakie zgromadził podczas przeprowadzania 140 projektów bazujących na sztucznej inteligencji. Chatboty takie jak Eva posiłkują się bazą wiedzy, czasem także łączą się z odpowiednimi systemami pozwalającymi na wyszukiwanie informacji w zewnętrznych źródłach.
Z Evą można porozmawiać w języku angielskim - zapraszamy już teraz: https://chatwitheva.com/.
Uwaga: W tekście wykorzystano materiały ze strony producenta chatbota.
Dodaj komentarz