Subiektywna prognoza - co nas czeka w Polsce w obszarze robotyzacji biznesu w 2019 r.
Kategoria II
Początek roku to nie tylko dobry czas na podsumowanie tego, co się działo w ostatnich 12 miesiącach, ale także na określenie tego, co nas czeka w najbliższej przyszłości.
Pozwoliłem sobie stworzyć prognozę (metodą ekspercką - na bazie rozmów, obserwacji rynku, analizy rozwoju narzędzi RPA)na temat tego, co nas czeka w Polsce w obszarze robotyzacji biznesu w 2019 r.
- Świadomość decydentów biznesowych - w szczególności w średnich i dużych firmach - czym jest robotyzacja procesów (a szerzej: robotyzacja biznesu) zdecydowanie podniesie się w 2019 r. Przyczyni się do tego szereg konferencji, seminariów, a także artykułów w czasopismach branżowych (np. robotyzacja w finansach) oraz w dziennikach gospodarczych (Puls Biznes, Dziennik Gazeta Prawna, itp).
- Część (zwłaszcza mniejszych) firm wycofa się z robotyzacji lub ją zamrozi, nie wyjchodząc poza PoC lub poza zastosowanie 1-3 robotów, które już stworzyła lub właśnie tworzy (może się okazać, że do pomysłu robotyzacji wróci w 2020 r.). Mimo obietnic ze strony konsultantów okaże się bowiem, że robotyzacja nie jest sprawą aż tak prostą, jak to miało wyglądać na początku. Dodatkowo okaże się, że jednak roboty to drogie przedsięwzięcie (nie jest to jednorazowy wydatek - trzeba pamiętać o opłacie licencyjnej (maintenance), kosztach aktualizacji robotów, itp.).
- Dorobimy się prawdziwych liderów robotyzacji. Będą to duże firmy sektora finansowego (może również telko), takie, w których liczba robotów na koniec 2019 r. przekroczy setkę.
- Robotyzacja stanie się "must have" w przypadku centrów typu CUW/SSC (Shared Service Center)/BPO (Business Process Outsourcing). Tam nie będzie wyjścia - wchodzi konkurencja globalna, więc my musimy w to wejść (wpłynie na to presja kosztowa klientów, rosnące zarobki personelu centrów, brak ludzi do pracy i problemy z utrzymaniem pracowników). Sądzę, że w wielu takich firmach liczba robotów może iść na koniec 2019 r. w dziesiątki, jak nie setki (w 2018 r. tylko pojedyncze BPO działające w Polsce miały więcej niż 100 robotów).
- W rok 2019 utrzyma się jeszcze nastawienie robotyzacja=cięcie kosztów. Nie będzie przełomu, jeżeli chodzi o strategiczne postrzeganie robotyzacji przez przedsiębiorstwa (tj. zmianę modeli biznesowych dzięki robotyzacji).
- Globalni dostawcy narzędzi RPA (Robotic Process Automation) umocnią swoje pozycje na polskim rynku - chociażby dlatego, że duże, zagraniczne firmy wskażą ich produkty do stosowania w swoich polskich oddziałach.
- Pierwsze jednostki administracji rządowej/samorządowej zaczną eksperymentować z robotyzacją (raczej na zasadzie realizacji PoC, niż wdrożeń produkcyjnych). Pewnym ograniczeniem będzie na pewno stosunkowo niska innowacyjność tych podmiotów.
- Departamenty IT zaczną szerzej wykorzystywać robotyzację procesów w obszarze utrzymania. Jest tam bowiem bardzo duży potencjał, który nie jest jeszcze dostrzegany. Ale przy ciągle rosnących płacach informatyków CIO i dyrektorzy IT dojdą do wniosku, że warto rozważyć takie zastosowania.
- Dopracowanie (bo jest już on dostępny) asystenta głosowego Google obsługującego język polski przyczyni się do uświadomienia decydentom potęgi voicebotów (i zainspiruje do szerszego wykorzystania w przedsiębiorstwach).
- Wzrośnie liczba wdrożeń chatbotów w Polsce - ale nie w stopniu, w jakim życzyliby sobie tego dostawcy tych rozwiązań (dlatego będą oni głównie pracować dla firm zagranicznych).
Na koniec zaznaczę, że jest to wpis komplementarny do wpisu poświęconego podsumowaniu 2018 r. O ile w podsumowaniu można wyczuć ducha krytycyzmu, to jednak chciałbym, aby niniejsza prognoza była realistyczna, ale zdecydowanie bardziej pozytywna :). Dlatego mam nadzieję, że rzeczywistość nie będzie daleko odbiegać od prognozowanego przeze mnie stanu.
Publikacja
14 Styczeń 2019
Kategorie
Dodaj komentarz