Podsumowanie roku 2019 - czyli weryfikacja subiektywnej prognozy serwisu Robonomika.pl

Kategoria II
Podsumowanie roku 2019 - czyli weryfikacja subiektywnej prognozy serwisu Robonomika.pl

W styczniu 2019 roku pozwoliłem sobie stworzyć prognozę (metodą ekspercką - na bazie rozmów, obserwacji rynku, analizy rozwoju narzędzi RPA i chatbotów/voicebotów) na temat tego, co nas czeka w Polsce w obszarze robotyzacji biznesu w 2019 r.

Teraz - 12 miesięcy później - mówię sprawdzam :). Poniżej prognozy - z moimi komentarzami podsumowującymi:

  1. Świadomość decydentów biznesowych - w szczególności w średnich i dużych firmach - czym jest robotyzacja procesów (a szerzej: robotyzacja biznesu) zdecydowanie podniesie się w 2019 r. Przyczyni się do tego szereg konferencji, seminariów, a także artykułów w czasopismach branżowych (np. robotyzacja w finansach) oraz w dziennikach gospodarczych (Puls Biznes, Dziennik Gazeta Prawna, itp).
    Podsumowanie: Roku 2019 to rok gruntowania świadomości decydentów. Przyczyniło się do tego co najmniej 5 dużych konferencji (Sztuczna inteligencja i robotyzacja procesów biznesowych organizowana przez Puls Biznesu, BPA Summit organizowana przez Evention,SPIN organizowana przez stowarzyszenie SPIN, czy DARWIN i BAKCYL - organizowane przeze mnie/SGH :)). To także duża liczba publikacji w RP, PB, ale także na blogach internetowych. Nieskromnie napiszę także, że to częściowa zasługa serwisu Robonomika.pl. Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%. Oczywiście do wykonania pozostała praca u podstaw w małych podmiotach.
     
  2. Część (zwłaszcza mniejszych) firm wycofa się z robotyzacji lub ją zamrozi,  nie wychodząc poza PoC lub poza zastosowanie 1-3 robotów, które już stworzyła lub właśnie tworzy (może się okazać, że do pomysłu robotyzacji wróci w 2020 r.). Mimo obietnic ze strony konsultantów okaże się bowiem, że robotyzacja nie jest sprawą aż tak prostą, jak to miało wyglądać na początku. Dodatkowo okaże się, że jednak roboty to drogie przedsięwzięcie (nie jest to jednorazowy wydatek - trzeba pamiętać o opłacie licencyjnej (maintenance), kosztach aktualizacji robotów, itp.).
    Podsumowanie: Dochodzą do mnie sygnały (oczywiście nie mówi się o tym na konferencjach, tylko w tzw. kuluarach), że robotyzacja jest często przereklamowana. Bardzo często uzupełnia się ją o inne sposoby automatyzacji (np. klasycznego VBA). Ceny licencji na roboty rosną. Część firm zaczyna się bardzo zastanawiać, czy przedłużyć licencje na kolejny roku. Część firm podejmuje próby przepisania robotów w Pythonie lub RobotFrameworku (aby obniżyć TCA). Oczywiście wszystko to dotyczy tych pomiotów, którym nie udało się osiągnąć (z różnych powodów) odpowiedniego efektu skali. Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%.
     
  3. Dorobimy się prawdziwych liderów robotyzacji. Będą to duże firmy sektora finansowego (może również telko), takie, w których liczba robotów na koniec 2019 r. przekroczy setkę.
    Podsumowanie: Tak, są już w Polsce firmy które mają ponad 100 robotów - przy czym są to telekomy, pojedyncze banki (uwaga: tutaj trzeba rozróżnić roboty napisane w technologii RPA, od robotów napisanych w technologii RDA). Jednak tych firm jest ciągle stosunkowo mało - dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 90%. To pokazuje także jak trudno jest skalować robotyzację w firmach.
     
  4. Robotyzacja stanie się "must have" w przypadku centrów typu CUW/SSC (Shared Service Center)/BPO (Business Process Outsourcing). Tam nie będzie wyjścia - wchodzi konkurencja globalna, więc my musimy w to wejść (wpłynie na to presja kosztowa klientów, rosnące zarobki personelu centrów, brak ludzi do pracy i problemy z utrzymaniem pracowników). Sądzę, że w wielu takich firmach liczba robotów może iść na koniec 2019 r.  w dziesiątki, jak nie setki (w 2018 r. tylko pojedyncze BPO działające w Polsce miały więcej niż 100 robotów).
    Podsumowanie: Rzeczywiście zdecydowana większość CUW/SSC wchodzi w robotyzację. Dotyczy to w szczególności średnich i dużych centrów. W wielu przypadkach liczba robotów zaczyna "dobijać" do 100, a u liderów przekracza 200-300. Na rynku słyszy się o centrach, w których robotów jest > 200-300 (!). Ale są to jeszcze pojedyncze ośrodki. Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%.
     
  5. W rok 2019 utrzyma się jeszcze nastawienie robotyzacja=cięcie kosztów. Nie będzie przełomu, jeżeli chodzi o strategiczne postrzeganie robotyzacji przez przedsiębiorstwa (tj. zmianę modeli biznesowych dzięki robotyzacji). 
    Podsumowanie: Smutne, ale prawdziwe. Cały czas rządzi BC ukierunkowany na cięcie kosztów. Dosłownie pojedyncze firmy podchodzą do tego inaczej (chwała np. Link4 - które w robotach widzi innowacje). Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%.
     
  6. Globalni dostawcy narzędzi RPA (Robotic Process Automation) umocnią swoje pozycje na polskim rynku -  chociażby dlatego, że duże, zagraniczne firmy wskażą ich produkty do stosowania w swoich polskich oddziałach.
    Podsumowanie: Patrząc po wystąpieniach na konferencjach w Polsce z 3 dużych dostawców rynek zdominował UiPath (później BluePrism, na końcu Automation Anywhere). Mówimy tutaj o firmach, które deklarują że robotyzację oparły na produkcie konkretnego dostawcy. Na pewno UiPath pomógł bardzo korzystny sposób licencjonowania. Dość popularny w Polsce jest (a raczej był) WinAutomation - ale zmiana sposobu licencjonowania nie pomogła. Oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%.
     
  7. Pierwsze jednostki administracji rządowej/samorządowej zaczną eksperymentować z robotyzacją (raczej na zasadzie realizacji PoC, niż wdrożeń produkcyjnych). Pewnym ograniczeniem będzie na pewno stosunkowo niska innowacyjność tych podmiotów.
    Podsumowanie: Urząd Miasta Łodzi i Urząd Miasta Bydgoszczy wdrożyły prawdopodobnie jako pierwsze samorządy w Polsce roboty. Serdeczne gratulacje! Jednocześnie przynajmniej w kilku ministerstwach, urzędach centralnych i kolejnych samorządach trwają co najmniej prace koncepcyjne nad robotyzacją. Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 100%.
     
  8. Departamenty IT zaczną szerzej wykorzystywać robotyzację procesów w obszarze utrzymania. Jest tam bowiem bardzo duży potencjał, który nie jest jeszcze dostrzegany. Ale przy ciągle rosnących płacach informatyków CIO i dyrektorzy IT dojdą do wniosku, że warto rozważyć takie zastosowania.
    Podsumowanie: Poza nielicznymi przypadkami wydaje się, że CIO/dyrektorzy IT nie skorzystali z możliwości jakie daje robotyzacja (na wewnętrzne potrzeby IT). Generalnie działy IT są bardzo sceptyczne w odniesieniu do tego podejścia - cały czas kojarzy im się z "bardziej zaawansowanymi narzędziami do testów, które używaliśmy 15 lat temu" ;). Oczywiście należy do tej wypowiedzi przyjąć, że obowiązuje zasada Pareto, bo są dyrektorzy IT, którzy zobaczyli wartość RPA - np. w zakresie zapewnienia zgodności z compliance (SOX). Ale przyznaję - nie doceniłem oporu IT. Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 40%.
     
  9. Dopracowanie (bo jest już on dostępny) asystenta głosowego Google obsługującego język polski przyczyni się do uświadomienia decydentom potęgi voicebotów (i zainspiruje do szerszego wykorzystania w przedsiębiorstwach).
    Podsumowanie: Są liderzy wykorzystania voicebotów (i tutaj nie był istotny asystent Google) - np. Orange z Maxem. I jest cała reszta. Czyli nie było spektakularnej, na szeroką skalę absorpcji voicebotów w Polsce (na pewno nie pomógł sobie dość ograniczony ciągle asystent Google). Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 40%.
     
  10. Wzrośnie liczba wdrożeń chatbotów w Polsce - ale nie w stopniu, w jakim życzyliby sobie tego dostawcy tych rozwiązań (dlatego będą oni głównie pracować dla firm zagranicznych).
    Podsumowanie: Chatboty są coraz bardziej popularne w Polsce. To fakt. Natomiast nie aż tak bardzo, jak życzą sobie tego dostawcy. W szczególności dotyczy to "prawdziwie inteligentnych" chatbotów - wykorzystujących przetwarzanie naszego ojczystego języka naturalnego (NLP). Dlatego oceniam sprawdzenie tej prognozy na 90%.

Podsumowując -  na początku tego roku pisałem: "Chciałbym, aby niniejsza prognoza była realistyczna, ale zdecydowanie bardziej pozytywna :). Dlatego mam nadzieję, że rzeczywistość nie będzie daleko odbiegać od prognozowanego przeze mnie stanu". Wydaje mi się jednak, że nie była. Subiektywnie w wielu punktach prognoza z przed 12 miesięcy pokrywa się ze stanem faktycznym. Oznacza to jedno - jeszcze dużo pracy przed nami :).